Największy księżyc Jowisza i największy księżyc w całym Układzie Słonecznym to krążący wokół Jowisza Ganimedes. Na początku kolejnej dekady za jego badanie weźmie się sonda JUICE, która od ubiegłego roku zmierza w kierunku największej planety Układu Słonecznego. Już teraz jednak naukowcy z Uniwersytetu Kobe wskazują na jego fascynującą przeszłość. Okazuje się bowiem, że Ganimedes był ofiarą potężnej kolizji kosmicznej, do której doszło około 4 miliardów lat temu.

O tym, że Ganimedes nie jest jak inne księżyce, doskonale świadczy fakt, że jest to glob rozmiarami przewyższający najmniejszą planetę naszego układu planetarnego, tj. Merkurego. Tak samo, jak i nasz Księżyc, jest on stale zwrócony do Jowisza jedną stroną. Od lat naukowcy wskazują także na to, że pod jego lodową powierzchnią najprawdopodobniej znajduje się globalny ocean wody. Co jednak najbardziej intrygujące, szczegółowa analiza bruzd znajdujących się na powierzchni przeprowadzona cztery dekady temu pozwoliła naukowcom ustalić, że tworzą one koncentryczne okręgi wokół jednego określonego miejsca. Siłą rzeczy ustalono, że Ganimedes musiał się zderzyć z czymś potężnym. Badacze z Uniwersytetu Kobe postanowili sprawdzić, jak duże to było uderzenie.

Na razie mamy do dyspozycji ograniczone dane na temat Ganimedesa. Dopiero sonda JUICE zbierze ich znacznie więcej, najpierw krążąc wokół Jowisza, a następnie wokół samego Ganimedesa. Korzystając jednak z tego co mamy naukowcy z Japonii ustalili, że do potencjalnego uderzenia doszło w miejscu znajdującym się na południku najbardziej oddalonym od Jowisza. Porównując to do danych o Plutonie zebranych za pomocą sondy New Horizons, naukowcy doszli do wniosku, że wskutek uderzenia planetoidy mogło w przypadku Ganimedesa dojść do reorientacji osi obrotu całego globu.

Źródło: HIRATA Naoyuki/Kobe University

Czytaj także: Sonda Juno odkrywa związki organiczne i sole na powierzchni Ganimedesa

W najnowszym artykule opublikowanym w periodyku Scientific Reports badacze wskazują, że potencjalny impaktor mógł być planetoidą o średnicy 300 kilometrów, czyli 20 razy większą od tej, która uderzyła w Ziemię 65 milionów lat temu, kończąc erę panowania dinozaurów na naszej planecie. W wyniku zderzenia mogło dojść do powstania krateru o średnicy 1400-1600 kilometrów.

Symulacje wskazują, że tylko takie uderzenie mogło spowodować na tyle dużą zmianę rozkładu masy księżyca, aby przesunąć oś jego obrotu do tej, którą obserwujemy obecnie.

Badacze przyznają, że te wstępne wyniki trzeba będzie jeszcze potwierdzić na podstawie danych z sondy JUICE. To ona będzie mogła nam powiedzieć, jak to hipotetyczne zderzenie wpłynęło na budowę i wnętrze całego Ganimedesa. Tak czy inaczej, największy księżyc w Układzie Słonecznym stał się właśnie jeszcze bardziej intrygujący, niż był dotychczas.