Korzystając z danych z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, zespół kierowany przez naukowców z SwRI (Southwest Research Institute) potwierdził obecność cząsteczek hydroksylowych na powierzchni metalicznej planetoidy Psyche. Obecność uwodnionych minerałów sugeruje złożoną historię Psyche, ważny kontekst dla sondy kosmicznej, która już zmierza do tej planetoidy krążącej wokół Słońca między orbitami Marsa i Jowisza.
Planetoida Psyche jest jedną z najbardziej nietypowych planetoid w Układzie Słonecznym. Z pewnością jest to jeden z najmasywniejszych i najgęstszych obiektów Pasa Planetoid. Wszystkie dotychczasowe badania wskazują, że gęstość Psyche jest na tyle wysoka, że musi być w dużej mierze zbudowana z metali. To z kolei sprawia, że naukowcy podejrzewają, iż na wczesnym etapie ewolucji była ona częścią masywnej planety, która uległa zniszczeniu.
Warto tutaj przypomnieć, że już od 10 miesięcu w kierunku planetoidy Psyche leci sonda o dokładnie tej samej nazwie (mało oryginalnie, NASA). Choć start sondy nastąpił 13 października 2023 roku, to do celu dotrze ona dopiero w sierpniu 2029 roku. W międzyczasie zatem naukowcy przyglądają się planetoidzie wszystkim, co mają na podorędziu, aby uzyskać jak najwięcej informacji kontekstowych dla danych, które będą zbierane przez sondę w 2029 roku.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który obserwuje wszechświat przede wszystkim w zakresie podczerwonym, przyjrzał się ostatnio planetoidzie Psyche. W danych obserwacyjnych naukowcy dostrzegli obecność hydroksylu, a być może nawet wody na powierzchni planetoidy. Oczywiście znajdujące się tam uwodnione minerały mogą pochodzić np. z komet i planetoid, które zderzyły się z Psyche stosunkowo niedawno. Jeżeli jednak źródłem tej materii jest sama Psyche, oznaczałoby to, że obiekt ten ma zupełnie inną historię, niż nam się dotychczas wydawało.
Co do zasady planetoidy są w dużej mierze pozostałościami po procesie formowania się planet. Siłą rzeczy obiekty takie różnią się od siebie składem chemicznym w zależności od tego, gdzie powstały. Jeżeli zatem uwodnienie minerałów na powierzchni Psyche wynika z samej Psyche, mogłoby to oznaczać, że obiekt ten powstał poza linią śniegu, czyli tam, gdzie na wczesnym etapie formowania Układu Słonecznego temperatury były na tyle niskie, aby związki lotne przechodziły w stały stan skupienia, a dopiero później przedostał się nieco bliżej do Pasa Planetoid.
Dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba wskazują jednak coś jeszcze innego. Otóż rozkład uwodnionych minerałów na powierzchni planetoidy jest niejednorodny. To z kolei może wskazywać bardziej na teorię mówiącą, iż ich źródłem są inne planetoidy, np. chondryty węgliste, które są zwykle bardziej uwodnione.
Mamy zatem nie lada zagadkę do rozwiązania. Jeżeli uda nam się jednoznacznie ustalić skąd pochodzi woda na powierzchni Psyche, dowiemy się także skąd tak naprawdę pochodzi Psyche. Nie trzeba tu chyba dodawać, że w ten sposób dowiemy się znacznie więcej o tym, jak wyglądała wczesna młodość Układu Słonecznego. Aż szkoda, że trzeba na to poczekać jeszcze do końca obecnej dekady.