Jak się patrzy na rozwój lądownika księżycowego (przerobionego Starshipa), to można odnieść wrażenie, że człowiek jeszcze długo na Księżyc nie powróci. Nie zmienia to jednak faktu, że misja Artemis III to nie tylko lądownik księżycowy. Tymczasem w innych aspektach, przygotowania do misji idą pełną parą.
Aby można było narzekać już na orbicie wokół Księżyca na brak lądownika, najpierw trzeba na tę orbitę dostać. Za dowiezienie astronautów w to miejsce będzie odpowiadał statek Orion, który zostanie wyniesiony na orbitę na szczycie rakiety Space Launch System (SLS). Jak informuje NASA, zespół inżynierów pracujących nad przygotowaniem rakiety do misji Artemis III, 8 stycznia zakończył budowę zbiornika ciekłego tlenu. Jest to ostatni główny element konstrukcyjny, jaki trzeba było wykonać przed złożeniem rakiety w całość. Zbiornik przygotowywany był w budynku montażu pionowego w Michoud Assembly Facility w Nowym Orleanie. Drugi gigantyczny zbiornik na paliwo megarakiety – zbiornik ciekłego wodoru – także jest już gotowy do pracy.
„NASA i jej partnerzy równolegle przetwarzają w Michoud główne elementy sprzętu dla kilku rakiet SLS, aby na bieżąco przygotowywać rakiety do realizacji kolejnych misji programu Artemis” – mówi Chad Bryant, kierownik programu SLS. „Główny człon rakiety przygotowywanej do misji Artemis II jest już ukończony. Dzięki temu teraz rozpocznie się budowa głównego członu rakiety do misji Artemis III”.