Japońskim naukowcom udało się stworzyć pierwszy w historii sztuczny krater na powierzchni planetoidy, dzięki czemu będzie można badać początki ewolucji Układu słonecznego.
Potwierdzenie tego, że udało się wybić pierwszy krater na powierzchni planetoidy to efekt wysłania przez sondę Hayabusa2 ładunków wybuchowych w kierunku planetoidy Ryugu na początku tego miesiąca.
Yuichi Tsuda, menedżer projektu Hayabusa2 w japońskiej agencji kosmicznej JAXA powiedział reporterom, że potwierdzono obecność krateru na zdjęciach wykonanych przez sondę znajdującą się 1700 metrów nad powierzchnią planetoidy.
„Stworzenie sztucznego krateru za pomocą impaktora oraz wykonanie szczegółowych jego obserwacji to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w historii” mówi Tsuda. „To ogromny sukces całego zespołu”.
Amerykańska sonda Deep Impact wybiła sztuczny krater na powierzchni jądra komety w 2005 roku, ale tylko do celów obserwacyjnych.
Masahiko Arakawa, profesor na Uniwersytecie w Kobe zaangażowany w projekt powiedział, że był to „najlepszy dzień w jego życiu”.
„Widzimy ogromną dziurę znacznie wyraźniej niż się tego spodziewaliśmy” powiedział dodając, że zdjęcia wskazują, że krater ma 10 metrów średnicy.
Naukowcy z JAXA już wcześniej przewidywali, że krater może osiągnąć średnicę 10 metrów jeżeli powierzchnia planetoida będzie piaszczysta, lub 3 metrów – jeżeli będzie skalista.
„Powierzchnia planetoidy usiana jest głazami, a mimo to udało nam się wybić tak duży krater. Może to oznaczać, że mamy do czynienia z mechanizmem, którego jeszcze nie znamy, albo że powierzchnia planetoidy zbudowana jest z jakiegoś szczególnego materiału” powiedział profesor.
Celem wybicia krateru na powierzchni Ryugu było wyrzucenie „świeżej” materii spod powierzchni planetoidy, która może rzucić nowe światło na naszą wiedzę o wczesnych etapach historii Układu Słonecznego.
Uważa się, że planetoida zawiera stosunkowo duże ilości materii organicznej i wody sprzed blisko 4,6 miliarda lat, okresu w którym powstawał Układ Słoneczny.
W lutym br. sonda Hayabusa2 na krótko dotknęła powierzchni planetoidy i wstrzeliła pocisk w powierzchnię planetoidy, aby podnieść trochę pyłu, który mogłaby zebrać, po czym wróciła na swoją pierwotną orbitę.
Misja, która kosztowała około 270 milionów dolarów, została wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w grudniu 2014 roku i powinna powrócić na Ziemię z próbkami w 2020 roku.
Źródło: AFP