Curiosity bezustannie dokonuje nowych odkryć na Marsie. Łazik wspina się po zboczach Aeolis Mons od 2014 roku i ostatnio dotarł do nowego obszaru, który może dostarczyć nam nowych informacji o warunkach jakie panowały na wczesnych etapach jego historii.
Curiosity napotkał pewne problemy w ubiegły piątek gdy awaria podczas uruchomienia przeszkodziła realizacji zaplanowanych czynności i wprowadziła łazik w tryb awaryjny. Inżynierowie wyprowadzili maszynę z tego trybu we wtorek, 19 lutego i od tego czasu łazik działa bez zarzutu. W międzyczasie wykonał już 30 kolejnych uruchomień i wszystkie przebiegły zgodnie z planem.
W trakcie weekendu Curiosity wysyłał i otrzymywał dane techniczne, komunikując się z członkami zespołu na Ziemi, pomagając im ustalić przyczynę awarii.
„Wciąż nie znamy dokładnie powodu awarii i nadal zbierami odpowiednie dane do analizy” mówi Steven Lee, zastępca menedżera projektu Curiosity z NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. JPL odpowiada za realizację misji łazika Curiosity. „Łazik doświadczył jednorazowego resetu komputera, ale od tego czasu działa prawidłowo, co jest dobrym znakiem. Aktualnie ściągamy dane z jego pamięci, aby lepiej zrozumieć co się mogło stać, że doszło do awarii”.
Z nadmiaru ostrożności operacje naukowe zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia powodów awarii.
„Na najbliższy czas ograniczyliśmy liczbę komend przesyłanych do łazika, aby zminimalizować ilość zmian wprowadzanych do jego pamięci” mówi Lee. „Nie chcemy zniszczyć żadnych dowodów, które mogą pozwolić nam poznać przyczynę resetu. Dlatego też na pewien czas wstrzymaliśmy operacje naukowe”.
Curiosity to jedno z dwóch urządzeń aktywnie badających powierzchnię marsa. Stacjonarny lądownik InSight dotarł na powierzchnię Czerwonej Planety 26 listopada 2018 roku, a łazik Opportunity, który pracował przez ponad 14 lat, zakończył już swoją misję.
Źródło: JPL