Astronomowie korzystający z Kosmicznego Teleskopu Hubble;a oraz ze starszych danych zebranych przez sondę Voyager 2, odkryli nowe informacje o pochodzeniu najmniejszego księżyca Neptuna. Księżyc odkryty w 2013 roku, który otrzymał oficjalną nazwę Hippokamp, najprawdopodobniej jest fragmentem swojego większego sąsiada Proteusza.
Zespół astronomów kierowany przez Marka Showaltera z Instytutu SETI, wykorzystał Kosmiczny Teleskop Hubble’a do zbadania pochodzenia najmniejszego znanego księżyca krążącego wokół Neptuna, a odkrytego w 2013 roku.
„Najpierw uświadomiliśmy sobie, że nikt nie oczekiwał znalezienia takiego małego księżyca tuż obok największego wewnętrznego księżyca Neptuna” mówi Mark Showalter. Niewielki księżyc, którego średnicę szacuje się na około 34 kilometry został nazwany Hippokamp i prawdopodobnie jest fragmentem Proteusza, drugiego pod względem wielkości księżyca Neptuna oraz najbardziej zewnętrznym z wewnętrznych księżyców. Hippokamp, wcześniej znany jako S/2004 N 1, został nazwany tak na część potworów morskich o tej samej nazwie pojawiających się w greckiej i rzymskiej mitologii.
Orbity Proteusza i jego małego sąsiada są niewiarygodnie bliskie i odległość między nimi to zaledwie 12 000 km. Zazwyczaj jeżeli dwa satelity tak różnych rozmiarów współistnieją w tak niewielkiej odległości od siebie, albo o ten większy wyrzuca małego z orbity, albo mniejszy uderza w większego.
Zamiast tego, okazuje się, że miliardy lat temu uderzenie komety oderwało fragment Proteusza. Zdjęcia z sondy Voyager 2 wykonane w 1989 roku przedstawiają duży krater uderzeniowy na powierzchni Proteusza, niemal tak duży, że uderzenie które go spowodowało mogło doprowadzić do zniszczenia księżyca. „W 1989 roku uważaliśmy, że krater to wszystko czego się dowiemy” mówi Showalter. „Dzięki Hubble’owi teraz wiemy, że mały fragment Proteusza gdzieś pozostał i dzisiaj widzimy go jako Hippokamp”.
Hippokamp jest najmłodszym skutkiem burzliwej i gwałtownej historii układu księżyców Neptuna. Sam Proteusz powstał miliardy lat temu po kataklizmicznym zdarzeniu, w którym brały udział satelity Neptuna. Planeta przechwyciła potężne ciało z Pasa Kuipera, które teraz znamy jako największy księżyc Neptuna – Tryton. Nagła obecność tak masywnego obiektu na orbicie rozerwała wszystkie inne satelity krążące wtedy wokół Neptuna. Odłamki zniszczonych księżyców ponownie połączyły się ze sobą w drugą generację naturalnych satelitów planety, które oglądamy do dzisiaj.
Późniejsze bombardowanie przez komety doprowadziło do powstania Hippokampa, którego w związku z tym możemy zaliczać do trzeciego pokolenia księżyców. „W oparciu o szacunki populacji komet, wiemy, że inne księżyce zewnętrznej części układu słonecznego także zderzały się z kometami, rozpadały się i tworzyły od nowa wiele razy” zauważa Jack Lissauer z NASA Ames Research Center w Kalifornii, współautor artykułu. „Ta para księżyców stanowi dramatyczną ilustrację tego, że księżyce czasami niszczone są przez komety”.
Źródło: STScI