Naukowcy skatalogowali jak dotąd prawie 2000 planet krążących wokół gwiazd innych niż Słońce. Choć większość z tych planet stanowią gazowe, nieprzyjazne dla życia olbrzymy, co raz lepsze techniki i sondy obserwacyjne pozwalają odkrywać co raz mniejsze planety. Można założyć, że zbliża się dzień ogłoszenia odkrycia planety bliźniaczo podobnej do Ziemi krążącej wokół odległej gwiazdy.
Sam rozmiar jeszcze nie świadczy o planecie. Mimo tego, że Ziemia i Wenus mają niemal identyczny rozmiar, to na powierzchni Wenus temperatura sięga ponad 400 stopni Celsjusza. Astronomowie muszą zbierać informacje o atmosferach planet pozasłonecznych np. obserwując jak atmosfera planety rozprasza i pochłania światło swojej gwiazdy macierzystej. Jednak te informacje nie zawsze da się wykorzystać – tak jak w przypadku egzoplanety GJ1214b.
„Gdy egzoplaneta przechodzi na tle tarczy swojej gwiazdy macierzystej, promieniowanie może być pochłonięte na pewnych długościach fali przez cząsteczki znajdujące się w atmosferze,” mówi Benjamin Charnay, naukowiec z University of Washington. „Jednak w przypadku tej planety, gdy astronomowie zwrócili w jej stronę Kosmiczny Teleskop Hubble’a nie zauważyli żadnej zmiany długości fali.”
To „płaskie widmo” GJ1214b wskazywało, że coś w górnej warstwie atmosfery planety blokowało światło i nie pozwalało naukowcom poznać składu jej atmosfery. Charnay postanowił stworzyć model atmosfery dla tej planety w oparciu o jej temperaturę i skład. W trakcie prac, opisanych w nowym artykule opublikowanym w Astrophysical Journal Letters, Charnayowi i jego współpracownikom udało się po raz pierwszy stworzyć symulację trójwymiarowych, egzotycznych chmur w atmosferze innej planety.
Czytaj dalej na portalu Urania.