Francja i Japonia planują pozyskanie fragmentów materii z powierzchni marsjańskiego księżyca i przywiezienie ich na Ziemię, poinformował w czwartek dyrektor francuskiego centrum badań kosmicznych CNES.
Projekt Martian Moons Exploration obejmuje wysłanie w 2024 roku sondy w kierunku Fobosa, większego i najbliższego z dwóch księżyców okrążających Czerwoną Planetę.
W ubiegły poniedziałek przedstawiciele obu agencji podpisali wstępną umowę zobowiązując się do podjęcia ostatecznej decyzji jeszcze przed końcem roku – poinformował prezydent CNES Jean-Yves Le Gall.
„To bardzo ważna misja ponieważ – poza Księżycem – będą to pierwsze próbki z jakiegokolwiek księżyca przywiezione na Ziemię”, powiedział w rozmowie telefonicznej z reportem AFP.
Fobos to nieco jajowaty (nie ma to jak dobre określenie) księżyc o średnicy zaledwie 27 kilometrów.
Analiza jego składu chemicznego pozwoliłaby ostatecznie rozwiązać kwestię jego pochodzenia. Jedna z teorii mówi, że księżyc jest w rzeczywistości planetoidą przechwyconą grawitacyjnie przez Marsa, inna z kolei, że jest to pozostałość po procesie formowania Czerwonej Planety.
Lądowanie na Fobosie pozwoli na obserwowanie jego planety macierzystej z nowego miejsca w przestrzeni, zaledwie 6000 km nad powierzchnią.
Dotarcie na Fobosa związane jest z mniejszym ryzykiem niż dotarcie na powierzchnie Marsa, który stanowi miejsce zagłady dla kilku nieudanych misji marsjańskich.
„Lądowanie powinno być dwa razy łatwiejsze, ponieważ sonda nie będzie musiała przechodzić przez atmosferę Marsa”, dodaje Le Gall.
Japońskim partnerem Francuzów jest japońska agencja kosmiczna JAXA.
Fobos – księżyc znajdujący się najbliżej swojej planety spośród wszystkich księżyców w Układzie Słonecznym – zbliża się do Marsa w tempie 2 metrów na stulecie. Naukowcy wskazują, że zostanie on rozerwany przez jej przyciąganie grawitacyjne za 30-50 milionów lat.
W 2011 roku, wysłana przez Rosję sonda do Fobosa – pierwsza rosyjska sonda międzyplanetarna od 15 lat – uległa usterce i jej fragmenty spadły do Oceanu Spokojnego dwa miesiące po starcie.
Źródło: AFP