To się nazywa determinacja. Zaledwie miesiąc temu firma Intuitive Machines musiała przegryźć gorzką pigułkę, gdy przygotowany przez nią lądownik IM-2 przewrócił się na bok po lądowaniu na powierzchni Księżyca. Mimo tego, właśnie otrzymaliśmy informację, że firma absolutnie nie zraziła się do programu księżycowego i już teraz planuje kolejne misje. O tym, że lądownik IM-3 już powstaje, wiemy od jakiegoś czasu. Teraz jednak firma z siedzibą w Houston ogłosiła plan wystrzelenia czwartego swojego lądownika – IM-4 – w kierunku Księżyca już w 2027 roku. Za wyniesienie lądownika w podróż do Księżyca będzie odpowiadała rakieta Falcon 9 od SpaceX. Co ciekawe, w ramach tej misji w kierunku Księżyca polecą także dwa satelity przekaźnikowe, które stanowią komponent infrastruktury komunikacji księżycowej.

6 marca 2025 roku na powierzchni Księżyca wylądował lądownik Athena przygotowany przez Intuitive Machines. Jak się okazało krótko po lądowaniu, Athena po dotknięciu księżycowego gruntu przewróciła się na bok, uniemożliwiając realizację misji samego lądownika, jak i znajdujących się na jego pokładzie instrumentów naukowych. Można zatem powiedzieć, że to już drugie nieudane lądowanie IM na Księżycu. W 2024 roku firma także dostarczyła na powierzchnię księżyca lądownik Odysseus. Niestety także i wtedy w momencie lądowania doszło do uszkodzenia nogi lądownika i jego przechylenia na bok.

Przedstawiciele firmy mają jednak świadomość, że realizują przełomowe misje, które siłą rzeczy obarczone są dużym ryzykiem niepowodzenia i porażki muszą być wkalkulowane w działalność firmy.

Czytaj także: Odysseus zmierzający do Księżyca przesyła zdjęcia z przestrzeni kosmicznej

Dyrektor generalny Intuitive Machines poinformował w oświadczeniu wydanym 8 kwietnia, że oprócz lądowników firma planuje zbudować na orbicie wokół Księżyca konstelację pięciu satelitów, która będzie służyła do komunikacji na powierzchni Księżyca oraz do komunikacji z Ziemią. W ramach misji IM-3 zaplanowanej na 2026 rok w kierunku Księżyca poleci pierwszy satelita konstelacji, a w ramach misji IM-4 polecą dwa kolejne. Docelowo firma planuje wprowadzić usługę komunikacji księżycowej z płatnościami rozliczanymi za minutę (ach, kto pamięta te czasy z początku XXI wieku, kiedy to pierwsze telefony komórkowe także były rozliczane w ten sposób, generując bardzo szybko bardzo wysokie rachunki telefoniczne!).

Kiedy budowa konstelacji zostanie zakończona, wszystkie pięć satelitów będą wspierały operacje NASA oraz komercyjne operacje realizowane na powierzchni Księżyca w ramach kontraktu Near Space Network Services. Pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu na Księżycu będą już ludzie, a prace nad stworzeniem załogowej bazy księżycowej zasilanej miniaturowymi reaktorami jądrowymi będą już trwały w najlepsze. A co, marzyć nie można?

Czytaj także: No i się udało! Pierwsza prywatna sonda kosmiczna wylądowała na Księżycu

Na pokładzie lądownika IM-4 znajdzie się sześć ładunków, które zostaną dostarczone na Księżyc w ramach programu Commercial Lunar Payload Services (CLPS), którego celem jest wspieranie zaangażowania sektora prywatnego w eksplorację Księżyca. Wśród ładunków znajduje się np. nowy eksperyment wiertniczy opracowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), zaprojektowany w celu poszukiwania lodu wodnego w pobliżu bieguna południowego Księżyca.

Ponieważ misja IM-4 znajduje się teraz w manifeście SpaceX na rok 2027, Intuitive Machines sygnalizuje swoją determinację, by odegrać wiodącą rolę w nowej erze eksploracji Księżyca kształtowanej przez partnerstwo agencji kosmicznej z sektorem prywatnym.