Miniaturowy satelita BurstCube znajdujący się na orbicie okołoziemskiej zaobserwował swój pierwszy rozbłysk promieniowania gamma, czyli jeden z najsilniejszych rodzajów eksplozji, do jakich dochodzi we wszechświecie.
To imponujące osiągniecie dla wszystkich młodych konstruktorów i inżynierów tego satelity wielkości pudełka na buty, który został wypuszczony na orbitę 18 kwietnia z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie z kolei został dostarczony 21 marca 2024 r.
Zarejestrowany rozbłysk został skatalogowany pod numerem GRB 240629A i jak sama nazwa wskazuje został znaleziony w danych obserwacyjnych zebranych przez BurstCube 29 czerwca br. Źródło eksplozji znajdowało się w kierunku gwiazdozbioru Mikroskopu. Analiza danych obserwacyjnych z satelity została opublikowana w periodyku GCN pod koniec sierpnia.
Misja została zaprojektowana w celu wykrywania, lokalizowania i badania krótkich rozbłysków gamma, w których dochodzi do emisji niezwykle krótkich błysków promieniowania elektromagnetycznego o wysokiej energii. Źródłem takich rozbłysków są zderzenia kompaktowych obiektów, takich jak na przykłas gwiazdy neutronowe. To właśnie w takich zderzeniach powstają takie pierwiastki jak złoto czy jod.
BurstCube jest pierwszym CubeSatem, który wykorzystuje system NASA TDRS (Tracking and Data Relay Satellite), konstelację wyspecjalizowanych satelitów komunikacyjnych. Dane przekazywane przez TDRS pomagają koordynować realizację szybkich pomiarów następczych za pomocą innych obserwatoriów znajdujących się w przestrzeni kosmicznej i na Ziemi.
BurstCube regularnie przesyła również dane z powrotem na Ziemię za pomocą systemu Direct to Earth — zarówno on, jak i TDRS stanowią komponenty sieci Near Space Network.
Po uwolnieniu BurstCube ze stacji kosmicznej zespół odkrył, że jeden z dwóch paneli słonecznych satelity nie rozłożył się całkowicie. W efekcie przesłania on widok na gwiazdy, co utrudnia zorientowanie satelity w sposób minimalizujący opór. Zespół pierwotnie miał nadzieję obsługiwać BurstCube przez 12–18 miesięcy, ale teraz szacuje, że zwiększony opór spowoduje, że satelita ponownie wejdzie w atmosferę już we wrześniu.
Nie zmienia to faktu, że inżynierowie dostosowali się do sytuacji i stara się maksymalnie wykorzystać satelitę w czasie, jaki pozostał mu na orbicie. Odkrycie rozbłysku gamma w trakcie tak bardzo skróconej misji stanowi ukoronowanie tych wysiłków i niejako wypełnienie podstawowego celu misji.