O misji tej wbrew pozorom mówi się za mało. Kiedy kilka lat temu z wielkim hukiem ruszył sektor turystyki kosmicznej taką misję można było śmiało pominąć. Wszak turyści latali w kosmos z Virgin Galactic i Blue Origin. SpaceX trochę zwlekał z misjami czysto turystycznymi, ale i tak działo się sporo. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło.
Virgin Galactic tak naprawdę nigdy porządnie nie wystartował ze swoim biznesem turystycznym, a Blue Origin wysłał za linię Karmana całkiem sporą grupę ludzi, zaliczył po drodze awarię i przerwę w działalności i trochę już okrzepł w tym sektorze.
SpaceX natomiast zrealizował we wrześniu 2021 roku fantastyczną misję turystyczną Inspiration4, w której na orbitę statkiem Crew Dragon poleciała czwórka amatorów. Cała misja została sfinansowana przez miliardera Jareda Isaacmana, który był w trakcie misji dowódcą statku.
Czytaj także: Wideo: jesteś na pokładzie Crew Dragona i odkrywasz szklaną kopułę. O cholera!
Trzeba przyznać, że misja ta pobiła na głowę loty oferowane przez konkurencję. Przede wszystkim, zamiast krótkiego, kilkunastominutowego lotu tuż pod (Virgin Galactic) lub tuż nad (Blue Origin) linię Karmana, tu mieliśmy do czynienia z pełnym lotem orbitalnym.
Isaacmanowi ewidentnie się spodobało i natychmiast po powrocie zaczął myśleć o tym, czego jeszcze mógłby dokonać w przestrzeni kosmicznej. Trochę czasu od pierwszej misji już minęło, jednak wygląda na to, że miliarder wróci w przestrzeń kosmiczną i dokona czegoś, czego jeszcze żaden niezawodowy astronauta nie zrobił. Więcej, wielu prawdziwych astronautów nie miało okazji tego zrobić.
Piszemy dzięki Tobie i dla Ciebie! Wspieraj Puls Kosmosu na Patronite.pl
Jeżeli nic się nie zmieni, już 26 sierpnia z Centrum Lotów Kosmicznych Kennedy’ego na Florydzie w przestrzeń kosmiczną wyruszy rakieta Falcon 9, na której szczycie znajdzie się zmodyfikowany specjalnie w tym celu statek Crew Dragon.
Na pokładzie statku – tak jak poprzednio – znajdą się cztery osoby: Jared Isaacman (dowódca), pilot Scott „Kidd” Poteet oraz specjalistki misji Sarah Gillis oraz Anna Menon, które na co dzień są inżynierami w SpaceX.
To będzie naprawdę przełomowy lot kosmiczny
W ramach całej misji – co nietypowe dla Crew Dragona – nie ma cumowania do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zbudowany przez SpaceX statek wzniesie się na wysokość 700 kilometrów nad powierzchnię Ziemi. Oznacza to, że załoga statku znajdzie się dalej niż wszyscy astronauci, którzy polecieli w kosmos w ostatnim półwieczu. Jakby nie patrzeć, dalej byli tylko astronauci lecący na Księżyc w ramach programu Apollo.
Co jednak ważne, w ramach misji Jared Isaacman otworzy właz Crew Dragona i wyjdzie z niego na spacer kosmiczny. Będzie to pierwszy amator/turysta kosmiczny, który będzie miał okazję unosić się w przestrzeni kosmicznej poza statkiem.
Myli się jednak ten, kto uważa, że misja ta zaspokoi chęci ekscentrycznego miliardera. Polaris Dawn to tylko pierwsza z trzech misji planowanych i finansowanych przez Isaacmana w ramach Programu Polaris. Ostatnia z misji ma być jednocześnie pierwszą załogową misją realizowaną za pomocą Starshipa. To będzie prawdziwy początek nowej ery w eksploracji kosmosu. Jakby nie patrzeć, amator będzie miał okazję przetestować największą rakietę w historii zanim zasiądą w niej prawdziwi astronauci. Choć z drugiej strony… czy dowódcę dwóch lub wtedy już trzech misji kosmicznych będzie można wtedy wciąż nazywać amatorem?