Czego jak czego, ale gwiazd astronomom z pewnością nie brakuje. Już gołym okiem na niebie można dostrzec kilka tysięcy gwiazd. Za pomocą teleskopów jednak możemy dostrzec ich niezliczone mrowie, zarówno w naszej galaktyce, jak i wielu innych. Czy zatem gwiazdy mogą nam jeszcze coś nowego o sobie powiedzieć? Okazuje się, że tak. Mało tego, jeżeli trafi się odpowiednia gwiazda, to może zrewolucjonizować naszą wiedzę o wszystkich innych.
W najnowszym artykule opublikowanym w periodyku The Astrophysical Journal badacze z Uniwersytetu Florydy informują o odkryciu gwiazdy, która podważa naszą dotychczasową wiedzę o ewolucji gwiazd i powstawaniu w nich pierwiastków chemicznych. Możliwe także, że naukowcy natrafili na tę gwiazdę akurat w momencie, w którym przechodzi ona przez nowy, wcześniej nie obserwowany etap ewolucji gwiazd.
Co do zasady, nasza obecna wiedza wskazuje, iż wraz z wiekiem skład gwiazdy zmienia się. Lżejsze pierwiastki są wykorzystywane przez gwiazdę w procesie fuzji jądrowej do produkcji cięższych pierwiastków. Miejsce litu z czasem zajmuje węgiel i tlen. Problem jednak w tym, że w przypadku gwiazdy skatalogowanej pod numerem J0524-0336 jest inaczej. Wnętrze tej gwiazdy nie tylko jest bogate w zaskakującą ilość litu jak na gwiazdę w tym wieku, ale w rzeczywistości w gwieździe tej jest więcej litu niż w jakiejkolwiek gwieździe w jakimkolwiek wieku.
Czytasz Puls Kosmosu i wciąż mało ci kosmosu? Wspieraj nas na Patronite.pl
Sama gwiazda została odkryta przez autorkę opracowania w ramach projektu, którego zadaniem było katalogowanie starszych gwiazd w Drodze Mlecznej. Mamy tutaj do czynienia z sędziwą już gwiazdą, na późnym etapie ewolucji, która staje się powoli niestabilna. Póki co jednak jest to gwiazda dużo jaśniejsza i dużo większa od większości gwiazd ze swojej kategorii. Astronomowie przyjmują, że ma ona średnicę około 30 razy większą od Słońca.
Jak zwykle ma to miejsce w przypadku prób określenia składu chemicznego gwiazdy, tak i tutaj naukowcy postanowili przyjrzeć się jej za pomocą spektroskopu. Tutaj pojawiło się spore zaskoczenie. Okazało się bowiem, że J0524-0336 zawiera 100 000 razy więcej litu niż Słońce na swoim obecnym etapie życia. To całkowite zaskoczenie, bowiem za pomocą obecnych ścieżek ewolucji nie da się wyjaśnić tak dużej koncentracji litu w gwieździe, szczególnie tak starej. Ewidentnie zatem mamy tutaj do czynienia z nieznanym wcześniej procesem chemicznym, który pozwala gwieździe utrzymać tak duże ilości tego pierwiastka, lub wręcz go produkować.
Jak na razie wszystkie rozwiązania tej zagadki są czysto spekulacyjne. Możliwe zatem, że naukowcy dostrzegli gwiazdę, w jakimś ulotnym etapie ewolucji, w którym taka zawartość litu jest możliwa. Możliwe także, że to, co obserwujemy jest efektem interakcji gwiazdy z jakimś innym masywnym ciałem niebieskim. Być może obecność litu jest tu efektem pochłonięcia masywnej planety bogatej w ten pierwiastek. Możliwości z pewnością jest kilka, ale do ustalenia tej faktycznej, potrzeba jeszcze wielu dodatkowych badań.
Astronomowie już teraz planują dalsze obserwacje gwiazdy J0524-0336. Możliwe, że w dłuższym terminie będą w stanie dostrzec zmiany składu chemicznego gwiazdy, które z pewnością pozwoliłyby ustalić, skąd lit znalazł się tam, gdzie go nie powinno być i to jeszcze w tak dużej ilości. Póki co nie wiadomo, czy lit ma pochodzenie zewnętrzne, tj. pochodzi z innej gwiazdy lub planety, czy też jego źródło znajduje się głęboko pod powierzchnią gwiazdy. W obu przypadkach jednak mamy do czynienia z obiektem wyjątkowym, któremu warto przyjrzeć się dokładniej.
Źródło: arXiv