W niedzielę, 4 lutego planetoida 2011 MD zbliży się do Ziemi najbliżej. Choć nie będzie tego widać gołym okiem, asteroida przeleci 15 000 000 km od Ziemi — znacznie bliżej niż planetoidy należące do Pasa Głównego i mniej niż 10% odległości Ziemi od najbliższej planety, Marsa.
Opisana przez NASA jako „planetoida bliska Ziemi” okrąża Słońce co 396 dni. Jej orbita zbliża się do orbity Ziemi na odległość 0,001 AU, czyli faktycznie obiekt ten raz w roku muska orbitę Ziemi.
Planetoida 2011 MD po raz kolejny zbliży się do Ziemi w sierpniu tego roku. Po raz pierwszy została odkryta przez parę automatycznych teleskopów w Nowym Meksyku, które skanują niebo w poszukiwaniu planetoid bliskich Ziemi.
Dr Minjae Kim z Uniwersytetu w Warwick, powiedziała: „2011 MD to jedna z kilku planetoid, które według przewidywań w tym roku zbliżą się do Ziemi. Warto także zwrócić uwagę na planetoidę 2020 BX12, która przeleci blisko Ziemi 19 lutego. Z kolei 2022 YO1 odwiedzi nas w grudniu 2024 r., kiedy to zbliży się do nas na odległość rzędu 0,014 AU.
Jak wspomniałem jednak w tytule, nie ma tutaj żadnego zagrożenia dla Ziemi. Dotyczy to zarówno tej, jak i wszystkich innych znanych planetoid, które będą zbliżały się do nas w najbliższych stu latach. Dotyczy to także takich słynnych obiektów jak Apophis, planetoida o średnicy 350 metrów, która w piątek trzynastego kwietnia 2029 roku zbliży się do nas na zaledwie 30 000 kilometrów. Także ten obiekt nie stanowi dla nas żadnego zagrożenia.
„Chociaż prawdopodobieństwo bezpośredniego uderzenia w ląd jest jeszcze mniejsze niż prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię ze względu na rozległe oceany, potencjalne uderzenie planetoidy pozostaje poważnym problemem. NASA w dalszym ciągu odkrywa i śledzi planetoidy, a celem jest zakończenie przeglądu wszystkich znaczących NEO (obiektów zbliżających się do Ziemi). Zakończona kilka lat temu misja DART (Double Asteroid Redirection Test) odegrała istotną rolę w zademonstrowaniu naszej zdolności do namierzania i zmieniania orbity planetoidy poprzez uderzenie w nią impaktorem poruszającym się z dużą prędkością.
„DART pokazał, że dysponuje technologią i wiedzą niezbędną do odchylenia toru lotu planetoidy. W rezultacie znacznie zmniejsza to obawy dotyczące potencjalnych zagrożeń ze strony planetoid.”
Planetoidy można wykrywać zarówno na zdjęciach rejestrowanych w świetle widzialnym, jak i w podczerwieni, ponieważ przemieszczają się po niebie względem nieruchomych gwiazd. Najpopularniejszą metodą wykrywania planetoid są teleskopy optyczne. Wychwytują one światło odbite od planetoidy. Gdy planetoidy poruszają się na tle gwiazd stałych, można je rozpoznać po ich ruchu po niebie. Niektóre teleskopy są przeznaczone do wykrywania światła podczerwonego, czyli promieniowania cieplnego emitowanego przez obiekty kosmiczne. Teleskopy na podczerwień są szczególnie przydatne do wykrywania ciemnych planetoid, które nie odbijają zbyt wiele światła widzialnego, ale emitują promieniowanie podczerwone.
Analizując orbitę i wymiary planetoidy za pomocą teleskopów na podczerwień oraz poznając jej skład w świetle widzialnym, naukowcy mogą określić prawdopodobieństwo uderzenia i oszacować masę takiego obiektu. Ocena ta ma kluczowe znaczenie w ocenie potencjalnych zagrożeń i opracowaniu strategii skierowania tych kosmicznych skał ze ścieżki ku Ziemi, czego przykładem są misje takie jak DART.