Eksploracja kosmosu w 2024 roku rozpoczęła się niezbyt fortunnie nieudanym startem amerykańskiej misji Peregrine Mission One realizowanej przez Astrobotic. Tuż po starcie na pokładzie sondy kosmicznej doszło do awarii, wycieku paliwa i tym samym pogrzebaniem nadziei na pierwsze od pół wieku amerykańskie miękkie lądowanie na powierzchni Srebrnego Globu. Już za kilka dni jednak pojawi się okazja na to, aby ten pechowy start nowego roku zamazać i zamienić w sukces. W weekend próbę lądowania na Księżycu podejmie amerykańska sonda kosmiczna SLIM.
Jeżeli lądowanie misji Smart Lander for Investigating Moon (SLIM) zakończy się sukcesem, Japonia stanie się piątym krajem w historii, któremu udało się miękko wylądować na powierzchni Księżyca po Stanach Zjednoczonych, Rosji, Chinach i Indiach. Co jednak ważne, nie jest to tylko kolejne lądowanie. Lądownik SLIM ma nietypowe zadanie, którego jak dotąd nie podjął się nikt. Wszystko rozbija się o precyzję lądowania na Księżycu. Według planów lądownik będzie musiał nie tylko wylądować na Księżycu, ale wylądować w konkretnym miejscu z dokładnością do stu metrów. Nic zatem dziwnego, że o lądowniku mówi się jak o „księżycowym snajperze”. Takiej precyzji nie osiągnęła jak dotąd żadna misja księżycowa.
Na pokładzie lądownika — co warto wspomnieć — znajduje się toczący się robot, nietypowa wersja łazika. Co ciekawe, urządzenie to zostało opracowane i zbudowane przez jednego z japońskich producentów zabawek.
Dla japońskiego sektora kosmicznego misja SLIM jest niezwykle ważna, zważając na fakt, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy doszło już do dwóch nieudanych japońskich prób lądowania na Księżycu (swoje lądowniki straciły także Stany Zjednoczone i Rosja).
Czytaj także: Japońska sonda kosmiczna zmierzająca do Księżyca fotografuje Ziemię
Według planów lądownik SLIM ma wylądować w konkretnym kraterze, w którym na powierzchni dostępna jest materia tworząca w rzeczywistości płaszcz Księżyca, który w innych miejscach globu schowany jest pod skorupą. Bezpośrednie badanie skał tworzących płaszcz Księżyca może dostarczyć nam cennych informacji o pochodzeniu Księżyca i Ziemi.
Warto tutaj przypomnieć, że choć na Księżycu jeszcze nie lądowała, to Japonia ma już swoje doświadczenie w lądowaniach na małych obiektach Układu Słonecznego. Misje Hayabusa i Hayabusa 2 dostarczyły na Ziemię próbek gruntu z planetoid Itokawa oraz Ryugu. Lądowanie na Księżycu jednak to zupełnie inne zagadnienie.
Czytaj także: Dzieje się! Japoński lądownik księżycowy wszedł już na orbitę wokół Księżyca
Jak wcześniej wspomniano, toczący się robot znajdujący się na pokładzie lądownika, który rozmiarami jedynie nieznacznie przewyższa rozmiary piłki tenisowej, został tak zaprojektowany, aby mógł zmieniać swój kształt i skutecznie poruszać się po powierzchni Księżyca. Urządzenie jest efektem współpracy japońskiej agencji kosmicznej JAXA oraz producenta zabawek Tomy.
Próbę lądowania będzie można obserwować na żywo już w piątek w oknie poniżej: