Misją Chandrayaan-3 cały świat ekscytował się kilka miesięcy temu. Po raz pierwszy w historii Indie dostarczyły na powierzchnię Księżyca lądownik oraz łazik, dołączając tym samym do niezwykle elitarnego klubu. Od tego czasu jednak i lądownik i łazik zakończyły swoją misję pełnym sukcesem i zniknęły z mediów. Tymczasem, dla zespołu kontroli misji wcale nie był to koniec pracy. Statek kosmiczny, który przetransportował lądownik Chandrayaan-3 na Księżyc, właśnie powrócił na orbitę okołoziemską. Jest to udana demonstracja technologii, która przyda się w kolejnej misji, w ramach której Indie chcą pobrać z powierzchni Księżyca próbki i dostarczyć je na Ziemię.
Indyjska agencja kosmiczna ISRO ogłosiła 4 grudnia, że moduł napędowy misji Chandrayaan-3 znajduje się obecnie na wysokiej orbicie okołoziemskiej po serii manewrów wykonywanych od października, których celem był powrót statku w okolice Ziemi z niskiej orbity okołoksiężycowej. To spora niespodzianka, bowiem indyjska agencja kosmiczna ISRO nie informowała wcześniej, że planuje taki powrót z Księżyca na Ziemię.
Głównym celem 2145-kilogramowego modułu napędowego był transport lądownika Chandrayaan-3 z początkowej eliptycznej orbity okołoziemskiej na niską orbitę księżycową. Moduł wykonał kilka manewrów, począwszy od dnia po wystrzeleniu 14 lipca, w celu podniesienia apogeum orbity, odpalił silniki, które wprowadziły go na ścieżkę ku Księżycowi. Ostatecznie moduł wszedł na prawie kołową orbitę na wysokości około 150 kilometrów nad powierzchnią Księżyca. Lądownik odłączył się od niego 17 sierpnia i wylądował na powierzchni 23 sierpnia. Moduł napędowy pozostał na orbicie, obsługując pojedynczy instrument o nazwie Spectropolarimetry of Habitable Planet Earth (SHAPE) do obserwacji Ziemi. ISRO nie informowało o losach modułu napędowego po tym, jak oddzielił się od niego lądownik.
Jak się teraz okazuje, ISRO zdecydowało się podjąć próbę sprowadzenia modułu napędowego z powrotem na orbitę okołoziemską po ustaleniu, że precyzja startu i wcześniejsze manewry pozostawiły na statku kosmicznym ponad 100 kilogramów paliwa. Pierwszy manewr przewidziany w tym planie miał miejsce 9 października i polegał na podniesieniu apoluny, czyli najwyższego punktu na orbicie wokół Księżyca, ze 150 do 5112 kilometrów. Cztery dni później, 13 października moduł wykonał manewr wejścia na trajektorię ku Ziemi. Po drodze moduł wykonał cztery bliskie przeloty w pobliżu Księżyca, aby ostatecznie 10 listopada wyrwać się z jego grawitacji i wyruszyć w podróż powrotną na Ziemię. Statek kosmiczny wszedł na wysoką orbitę wokół Ziemi, wykonując swoje pierwsze perygeum 22 listopada na wysokości 154 000 kilometrów.
Subskrybuj i obserwuj wszystkie aktualności na swoim ulubionym komunikatorze
WhatsApp – kliknij tu
Messenger – kliknij tu
Telegram – kliknij tu
ISRO stwierdziło, że manewr pozwolił SHAPE kontynuować obserwacje bliżej Ziemi. Dodał jednak, że manewry miały na celu „uzyskanie dodatkowych informacji na potrzeby przyszłych misji księżycowych i zademonstrowanie strategii działania misji na potrzeby przykładowej misji powrotnej”.
Warto tutaj zauważyć, że jak na razie ISRO nie informowało formalnie o planach misji polegającej na pobraniu próbek z Księżyca. Teraz indyjska agencja skupia całą swoją uwagę na misji księżycowej Lunar Polar Exploration Mission (LUPEX), realizowanej wspólnie z japońską agencją kosmiczną JAXA. Misja ta, czasami nazywana Chandrayaan-4 będzie obejmowała japoński łazik, który na pokładzie indyjskiego lądownika miałby dotrzeć w okolice południowego bieguna Księżyca. Misja miałaby wystartować najwcześniej w 2026 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że próbki regolitu księżycowego — według szerszego planu — powinny zostać pobrane i przywiezione na Ziemię w ciągu najbliższych czterech lat, w ramach jednej z kolejnych indyjskich misji kosmicznych. Powrót modułu napędowego misji Chandrayaan-3 wskazuje, że Indie mają spore szanse powodzenia w realizacji takiej misji.
Wychodzi zatem na to, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nic zatem dziwnego, że podczas spotkania władz ISRO z premierem Indii 17 października padły deklaracje o budowie indyjskiej stacji kosmicznej do 2035 roku i do załogowego lądowania na Księżycu do 2040 roku.