Pisanie o kolejnych turystycznych lotach kosmicznych jakiś czas temu straciło sens. Przez dłuższy czas jedynych turystów wynosił Blue Origin. Ze względu jednak na awarię podczas jednego lotu bezzałogowego, loty realizowane za pomocą rakiety New Shepard zostały wstrzymane i jak na razie nie zanosi się na ich wznowienie. Wtedy jednak jak feniks z popiołów na rynek wróciła forma Virgin Galactic.
Jak się okazuje, był to skuteczny powrót. Dzisiejszy lot jest już lotem jubileuszowym. Virgin Galactic od pół roku regularnie co miesiąc wysyła kolejne załogi w kierunku „prawie” kosmosu.
Misja Galactic 05 wystartowała dzisiaj o godzinie 16:00 z portu kosmicznego Spaceport America w Nowym Meksyku. Na pokładzie rakietowego samolotu kosmicznego (bo chyba najlepiej tak to nazwać) VSS Unity znalazło się troje turystów kosmicznych. W trakcie lotu główną atrakcją jest okazja do doświadczenia kilku minut stanu mikrograwitacji niemalże na granicy przestrzeni kosmicznej.
Z informacji przekazanej kilka dni temu przez Virgin Galactic dowiedzieliśmy się, że jedną z osób, które dzisiaj niemalże dotkną przestrzeni kosmicznej, jest osoba doskonale znana w sektorze badań kosmicznych.
Tą osobą jest planetolog Alan Stern z Southwest Research Institute (SwRI) w Boulder w stanie Kolorado. Jego nazwisko kojarzone jest przede wszystkim z programem misji sondy New Horizons, która w 2006 roku wystartowała w kierunku Plutona, a obecnie wciąż przemierza Pas Kuipera. Stern jest przez te wszystkie lata głównym badaczem misji New Horizons. Można nawet powiedzieć, że to on jest odpowiedzialny za niemal całą naszą obecną wiedzę o Plutonie.
Cała trójka turystów kosmicznych rozpoczęła dzisiaj swój lot na pokładzie VSS Unity podczepionego do samolotu matki – VMS Eve. Na wysokości 15 000 metrów, VSS został uwolniony, odpalił swój silnik rakietowy i rozpoczął wznoszenie w kierunku przestrzeni kosmicznej.
Co się wydarzyło później, można zobaczyć na tweetach publikowanych przez Virgin Galactic w mediach społecznościowych.
Moment odłączenia VSS Unity od VMS Eve:
Prawie na granicy kosmosu:
I bezpieczne lądowanie: