SpaceX przekonuje, że pół roku po swoim pierwszym teście zestawu Starship-Super Heavy jest gotowy do ponownego startu rakiety w lot orbitalny.
W piątek firma Elona Muska zaktualizowała informacje na swojej stronie internetowej, wskazując gotowość do realizacji drugiego zintegrowanego testu (IFT-2) rakiety już w połowie listopada, o ile oczywiście uzyska zgodę organów regulacyjnych. Źródła sugerują, że do startu mogłoby dojść już 13 listopada, ale nie jest to pewne.
Te przeszkody regulacyjne dotyczące rakiety wielokrotnego użytku skupiają się obecnie głównie wokół zakończenia przeglądu środowiskowego, który leży w gestii amerykańskiej Agencji ds. Rybołówstwa i Dzikiej Przyrody (FWS).
Na początku tygodnia Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że zakończyła przegląd bezpieczeństwa statku Starship-Super Heavy. SpaceX wprowadzi szereg ulepszeń zarówno samej rakiety, jak i infrastruktury startowej udoskonalając przy okazji system separacji górnego stopnia i elektroniczny system sterowania wektorem ciągu.
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku misji IFT-1 na początku tego roku, NASA z niecierpliwością obserwuje postępy statku Starship. SpaceX ma tak naprawdę niewiele czasu na testowanie, wdrożenie do pracy i udoskonalanie statku, wszak to jedna z jego kolejnych iteracji ma się stać lądownikiem, na pokładzie którego ludzie mają wylądować po pięćdziesięciu latach na powierzchni Księżyca.
Oczekuje się, że w 2024 r. SpaceX zademonstruje zdolność transferowania paliwa z jednej rakiety do drugiej na orbicie okołoziemskiej. Będzie to jeden z kluczowych kamieni milowych na drodze do wysłania Starshipa w kierunku Księżyca.