Przemierzając rdzawe pustkowia krateru Jezero łazik Perseverance wykorzystuje do pomocy komputerowego pilota. Dzięki temu znacznie szybciej jest w stanie przemierzać duże odległości dzielące kolejne ciekawe miejsca, w których można pobrać próbki skał i regolitu, które kiedyś mogą trafić na Ziemię.
Jak donosi NASA, ostatnio łazik przemierzył szerokie na 500 metrów pole głazów. Choć nie była to łatwa jazda, to zajęła ona łazikowi trzy razy mniej czasu, niż potrzebowałyby wszystkie wcześniejsze łaziki marsjańskie. Różnica wynika z tego, że inżynierowie na Ziemi wytyczają zasadniczą trasę dla łazika, ale to sam łazik samodzielnie radzi sobie z drobniejszymi decyzjami. Wspomaga go w tym system automatycznego prowadzenia AutoNav, który umożliwia znaczące skrócenie czasu przejazdu między kolejnymi punktami wyznaczonymi przez operatorów łazika.
Co więcej, okazuje się, że od momentu lądowania na Marsie łazik Perseverance ustanawia kolejne rekordy prędkości. Osiągnięcia systemu AutoNav zostały ostatnio opisane w periodyku naukowym Science Robotics.
Tyler Del Sesto pracuje nad oprogramowaniem AutoNav dla Perseverance od siedmiu lat. Zwykł sądzić, że czasami przeszkody stawiane ziemskiemu bliźniakowi łazika zwanemu OPTIMISM podczas testów w Mars Yard w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA były przesadnie trudne. Po ostatnim przejeździe Perseverance przez pole Snowdrift Peak zmienił jednak zdanie.
Czytaj także: Łazik Perseverance donosi: za chwilę na Słońcu zobaczymy sporą plamę słoneczną
„Było tam znacznie więcej przeszkód niż gdziekolwiek indziej, gdzie był Perseverance wcześniej. Dosłownie wszędzie były duże skały” – mówi Del Sesto, zastępca kierownika planowania łazików w Perseverance w JPL. „Nie chcieliśmy jednak objeżdżać całego pola dokoła, ponieważ zajęłoby nam to tygodnie. Dłuższy czas jazdy oznacza mniej czasu na badania naukowe, więc po prostu przystąpiliśmy do działania”.
26 czerwca łazik Perseverance wkroczył na wschodni kraniec Snowdrift Peak. Uwzględniając dwa przystanki przy głazach, które zespół naukowy chciał zbadać dokładniej, prosty przejazd przez Snowdrift oznaczałby przejechanie 520 metrów. Do czasu, gdy łazik opuścił zachodnią krawędź pola głazów 31 lipca, przebył już 759 metrów, przy czym większa część dodatkowego dystansu jest wynikiem działania funkcji AutoNav, manewrującej wokół skał, niewidocznych na zdjęciach orbitera używanych do planowania trasy.
„Jeśli uwzględnić sole (dni marsjańskie) poświęcone badaniom naukowym, przejście przez szczyt Snowdrift Peak zajęło tylko sześć soli, czyli prawdopodobnie o 12 soli szybciej, niż potrzebowałby Curiosity” – powiedział Del Sesto. „Oczywiście wszyscy w zespole wiedzą, że osiągnęliśmy ten poziom wydajności, jedynie stojąc na ramionach gigantów. Pionierami były Sojourner, Spirit, Opportunity i Curiosity”.
Od czasu, gdy pierwszy łazik marsjański zaczął omijać skały w 1997 r., łaziki zawsze korzystały z jakiejś formy krzemowego nawigatora. W tamtych czasach Sojourner wielkości kuchenki mikrofalowej musiał zatrzymywać się co 13 centymetrów, aby mózg komputera mógł dokonać oceny nowego otoczenia, zanim pojedzie dalej. Kolejne łaziki marsjańskie – Spirit i Opportunity wielkości wózka golfowego, które przybyły w 2004 r., mogły pokonywać dystanse do 0,5 metra między kolejnymi zatrzymaniami na analizę nowego otoczenia i planowanie nowych ruchów.
Curiosity, który wylądował w 2012 roku, otrzymał niedawno aktualizację oprogramowania ułatwiającą podejmowanie decyzji podczas jazdy, ale Perseverance ma kilka zalet: dzięki szybszym kamerom łazik może robić zdjęcia wystarczająco szybko, aby przetwarzać trasę w czasie rzeczywistym, a także ma dodatkowy komputer poświęcony całkowicie przetwarzaniu obrazu, eliminując potrzebę zatrzymywania się na podjęcie decyzji o kolejnym ruchu.
„Nasz łazik jest doskonałym przykładem starego powiedzenia: „co dwa mózgi, to nie jeden”” – mówi Vandi Verma, główna autorka artykułu i główny inżynier misji ds. operacji robotycznych w JPL. „Perseverance to pierwszy łazik, którego dwa mózgi komputerowe współpracują ze sobą, co pozwala mu na bieżąco podejmować decyzje”.
Te autonomiczne umiejętności pozwoliły łazikowi Perseverance ustanawiać nowe rekordy prędkości na Marsie, w tym dystansu przejechanego w ciągu jednego dnia wynoszący 347,7 m i najdłuższy przejazd bez kontroli człowieka: 699,9 m. Jednak te osiągnięcia miały miejsce, gdy łazik jechał po stosunkowo płaskim terenie dna krateru Jezero, bez dużych skał i innych kraterów stojących mu na drodze. Właśnie dlatego niedawna nawigacja po ozdobionym głazami szczycie Snowdrift Peak zrobiła wrażenie nawet na inżynierach planujących wyprawy łazikami.