O międzygwiezdnej planetoidzie Oumuamua odkrytej w 2017 r. słyszeliśmy już wiele. Astronomowie podejrzewali, że to w rzeczywistości jest kometa, międzygwiezdna planetoida, kosmiczna zbitka pyłu, statek obcych, a nawet ostatnio fragment planety rozerwanej przez gwiazdę macierzystą. Mało? To mamy nowe wyjaśnienie i jest ono jeszcze bardziej szokujące.
Astronomowie z Uniwersytetu Yale opracowali nową teorię, według której ‘Oumuamua może być międzygwiezdną górą lodową. Według artykułu opublikowanego jako preprint i zaakceptowanego do publikacji w renomowanym periodyku naukowym Astrophysical Journal Letters, ‘Oumuamua ma swoje źródło w olbrzymim obłoku molekularnym.
Te niewidoczne obiekty to w rzeczywistości masywne żłobki gwiezdne rozciągające się na całe lata świetlne i zawierające wystarczające ilości gazu, aby mogły z niego powstać dziesiątki tysięcy gwiazd. Najnowsze badania wskazują jednak, że czasami mogą one wyrzucać potężne bryły lodu wodorowego, które mogą wyglądać i zachowywać się jak ‘Oumuamua.
Czytaj dalej w pełnym artykule na portalu Spider’s Web.