Powszechne przekonanie mówi, że szukając życia pozaziemskiego powinniśmy szukać przede wszystkim planet skalistych, krążących wokół spokojnych gwiazd i w takiej odległości od nich, aby na powierzchni mogła istnieć woda w stanie ciekłym. Czy to wystarczy?
Wraz z rozwojem technik obserwacyjnych i wynoszeniem w przestrzeń kosmiczną coraz to nowych teleskopów, tempo odkrywania nowych egzoplanet bezustannie rośnie. Badacze zajmujący się poszukiwaniem życia we wszechświecie, mają coraz więcej planet do badania. Z tego też powodu potrzebne jest opracowanie nowych sposobów ustalania, które planety bardziej, a które mniej sprzyjają powstaniu życia.
Kosmiczny Teleskop Keplera pozwolił nam na odkrycie tysięcy planet pozasłonecznych. Najnowszy teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) znacząco powiększy tę liczbę. Astronomowie spodziewają się, że setki z nich to będą planety skaliste o rozmiarach Ziemi, krążące w ekosferach swoich gwiazd, czyli w odległościach, w których woda może istnieć na ich powierzchni. Będą to idealne planety do poszukiwania życia pozaziemskiego.