Sonda OSIRIS-REx z powodzeniem wykonała przelot nad Osprey zapasowym miejscem kontaktu, z którego możliwe jest pobranie próbki materii. W trakcie przelotu sonda znalazła się na wysokości 620 metrów nad Osprey. Wstępne dane telemetryczne wskazują jednak, że podczas trwającego 11 godzin przelotu, wysokościomierz laserowy (OLA) nie działał tak jak tego oczekiwano. Zgodnie z planem OLA miał dostarczyć do kamery PolyCam dane o odległości, które miały pomóc kamerze wyostrzenie obrazu podczas wykonywania zdjęć. Z tego też powodu, zdjęcia Osprey wykonane podczas przelotu są prawdopodobnie nieostre.
Pozostałe instrumenty naukowe: kamera MapCam, spektrometr OSIRIS-REx Thermal Emissions Spectrometer (OTES) oraz OSIRIS-REx Visual and InfraRed Spectrometer (OVIRS) działały zgodnie z planem podczas całej operacji.
Aktualnie zespół misji analizuje dane zebrane podczas przelotu, aby ustalić przyczyny awarii instrumentu OLA. Cały zestaw danych z przelotu, włącznie ze zdjęciami wykonanymi przez PolyCam, dotrze na Ziemię w przyszłym tygodniu i dostarczy nam dodatkowych danych o tym na co może wpłynąć utrata danych z OLA.
Warto tutaj zauważyć, że instrument OLA wykonał już wszystkie swoje najważniejsze zadania w ramach misji OSIRIS-REx. W ubiegłym roku skany powierzchni Bennu wykonane za pomocą OLA pozwoliły badaczom stworzyć wysokiej rozdzielczości, trójwymiarowe mapy topografii Bennu, które pozwoliły na wybór pierwszego i zapasowego miejsca pobrania próbki gruntu.
Źródło: NASA Goddard Space Flight Center