Już za kilka tygodni kret HP3 zacznie automatycznie wbijać się pod powierzchnię Czerwonej Planety, aby mierzyć tam temperaturę wnętrza planety. Eksperyment HP3 wylądował na Marsie jako element misji InSight 26 listopada 2018 roku o godzinie 20:52:59 CET. To geofizyczne obserwatorium przeleciało prawie 500 milionów kilometrów zanim osiadło miękko na równinie Elysium Planitia nieco na północ od marsjańskiego równika.
Sonda InSight wystartowała z bazy Vandenberg w Kalifornii 5 maja 2018 roku. Od wlotu w marsjańską atmosferę z prędkością 19 800 km/h sonda zwolniła do zaledwie 8 km/h w zaledwie siedem minut. Trzy nogi lądownika dotknęły powierzchni Czerwonej Planety o 20:52:59 CET. „Nie możemy się doczekać analizy miejsca, w którym osiadł lądownik. Gdy już je zbaday, wraz z naszymi współpracownikami z NAA wybierzemy najlepsze miejsce na umieszczenie naszych instrumentów” mówi Tilman Spohn, główny badacz eksperymentu Hp3 z DLR w Berlinie.
Gdy sonda InSight dostarczy już pierwsze zdjęcia otoczenia lądownika, następnym krokiem będzie stworzenie trójwymiarowego modelu powierzchni. Później badacze wykorzystają ten model do podjęcia decyzji gdzie – w promieniu 150 centymetrów od lądownika – robotyczne ramię umieści kreta HP3. Do tego dojdzie na początku stycznia 2019 roku. Opuszczenie sejsmometru SEIS (Seismic Experiment for Interior Structure) zaplanowano już na grudzień.
„Idealną lokalizacją dla naszego kreta jest możliwie najbardziej piaszczyste miejsce, bez żadnych skał” mówi Christian Krause z DLR Microgravity User Support Center (MUSC), który będzie zdalnie kontrolował Kreta wraz ze swoimi współpracownikami, początkowo z JPL w Kalifornii, a później z centrum kontroli w Kolonii. Kret będzie małymi krokami wkopywał się na głębokość pięciu metrów, ciągnąc za sobą przewód wyposażony w niezwykle precyzyjne czujniki temperatury. Co 50 centymetrów Kret będzie przerywał proces zagłębiania się, aby zmierzyć przewodnictwo cieplne marsjańskiej gleby. Łącznie, czujniki temperatury powinny dostarczyć dane o gradiencie temperatury pod powierzchnią Marsa przez dwa (ziemskie) lata. Następnie naukowcy wykorzystają te dane oraz informacje o przewodnictwie cieplnym do obliczenia ciepła emitowanego przez wnętrze Marsa. „Naszym celem jest wykorzystanie tych pomiarów do określenia temperatury wnętrza Marsa oraz do scharakteryzowania obecnej aktywności geologicznej pod skorupą Marsa” mówi Spohn. „Dodatkowo chcemy się dowiedzieć jak rozwijało się wnętrze Marsa, czy wciąż posiada gorące, ciekłe jądro i dlaczego Ziemia tak bardzo różni się od Marsa”. Jak na razie badacze nie posiadają precyzyjnej wiedzy o budowie skorupy, płaszcza i jądra Marsa, ich cech oraz tego dlaczego dynamika rozwoju wnętrza tak szybko zwolniła w porównaniu z Ziemią.
Źródło: DLR