Kolejny poszukiwacz planet pozasłonecznych – Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) – jest jeden krok bliżej do rozpoczęcia poszukiwań nowych światów, po tym jak przeleciał w pobliżu Księżyca w dniu 17 maja. Sonda przeleciała w oległości 8000 kilometrów od naszego naturalnego satelity wykorzystując go do manewru asysty grawitacyjnej, która pozwoli jej skierować się na docelową orbitę.
W ramach procesu oddawania kamery do użytku, naukowcy otworzyli migawkę jednej z czterech kamer na dwie sekundy. Poniższe zdjęcie przedstawiające południowy gwiazdozbiór Centaura przedstawia ponad 200 000 gwiazd. Krawędź Mgławicy Worek Węgla znajduje się w prawym górnym rogu kadru, a jasna gwiazda Beta Centauri widoczna jest w lewej dolnej części zdjęcia. Zgodnie z planem TESS wykona zdjęcia obszaru 400 razy większego od tego na zdjęciu za pomocą swoich czterech kamer w ciągu pierwszej dwuletniej misji poszukiwania egzoplanet. Pierwsze zdjęcie o wartości naukowej, tzw. pierwsze światło teleskopu, spodziewane jest w czerwcu br.

TESS czeka jeszcze jedno, ostatnie odpalenie silników, do którego dojdzie 30 maja, po którym wejdzie na orbitę naukową wokół Ziemi. Ta silnie eliptyczna orbita zwiększy obszar nieba, jaki sonda będzie w stanie obserwować bezustannie. Obserwacje naukowe rozpoczną się w połowie czerwca po dotarciu sondy na orbitę i zakończeniu kalibracji instrumentów.
Sonda wyniesiona w przestrzeń kosmiczną 18 kwietnia stanowi kolejny krok NASA w poszukiwaniu planet poza Układem Słonecznym, tzw. egzoplanet. W ramach misji sonda będzie obserwowała niemal całe niebo moniorując pobliskie jasne gwiazdy w poszukiwaniu tranzytów – okresowych spadków jasności gwiazd spowodowanych przejściem na ich tle planet. Naukowcy spodziewają się odkrycia za pomocą TESS tysięcy nowych egzoplanet.
Źródło: NASA