Ten ponury widok sfotografowany za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a przypomina mgłę podświetloną przez lampę uliczną, wirującą wokół swego rodzaju dziury o nietypowym kształcie – jest w tym opisie trochę prawdy. Podczas gdy „mgła” to w rzeczywistości pył i gaz podświetlone przez gwiazdę, owa „dziura” to po prostu pusty obszar nieba.
Gdy po raz pierwszy sfotografowano tę ciemną plamę, naukowcy założyli, że to bardzo zimny, gęsty obłok gazu i pyłu, na tyle gęsty, że jest całkowicie nieprzezroczysty w zakresie widzialnym, a zatem blokuje całkowicie światło znajdujące się za nim. Ogólnie, takie globule są małymi kokonami, w których powstają nowe gwiazdy, jednak dzięki Obserwatorium Kosmicznemu Herschel, które byłoby w stanie dostrzec ślady formowania się gwiazd w obłoku w zakresie podczerwonym, a jednak ich nie dostrzegło, wiemy teraz, że to naprawdę jest najprawdziwszy pusty obszar w przestrzeni kosmicznej.
Astronomowie uważają, że powstał gdy dżety gazu z jakichś młodych gwiazd w tym obszarze przecięły osłonę gazu i pyłu tworzącą otaczającą ten obszar mgławicę. Silne promieniowanie z pobliskiej dojrzałej gwiazdy także mogło wspomóc oczyszczenie tej dziury.
Widoczna tutaj jasna gwiazda to V380 Orionis, młoda gwiazda o masie 3,5 mas słońca. Z uwagi na wysoką temperaturę powierzchni sięgającą około 10 000ºC gwiazda wydaje się biała. V380 Ori jest gwiazdą na ttyle młodą, że wciąż otacza ją obłok materii pozostałej po procesie jej formowania. Ten jasny materiał wypełniający kadr fotografii widoczny jest tutaj tylko dzięki gwieździe, której blask go oświetla. Sam pył i gaz nie emituje własnego promieniowania w zakresie widzialnym. To cecha charakterystyczna tak zwanych mgławic refleksyjnych – ta na zdjęciu to NGC 1999.
Źródło: ESA