SatRevolution S.A. chce rozwiązać problem zaśmiecenia orbity okołoziemskiej. Wrocławska spółka testuje silnik jonowy, który pozwoli na wydłużenie czasu kosmicznych misji oraz zminimalizuje zagrożenie ze strony kosmicznych odpadów.
SatRevolution przedstawia nową generację silników stosowanych w nanosatelitach. Silniki jonowe opracowane we Wrocławiu, napędzające satelity w standardzie cubesat, charakteryzuje znacznie wyższa wydajność w porównaniu do powszechnie stosowanych silników chemicznych. Paliwo – teflon – zajmuje mniej miejsca niż alternatywne kosmiczne paliwa i jest idealnym źródłem energii dla małych satelitów.
Silnik jonowy od SatRevolution zapewnia większą stabilność podczas poruszania się po orbicie przez cały cykl życia satelity. Po ukończeniu misji wystarczy obrócić satelitę tyłem do kierunku lotu oraz uruchomić silnik, co spowoduje wyhamowanie maszyny. Wraz ze zmniejszaniem prędkości satelita schodzi na niższe orbity, a gdy dotrze do atmosfery rozpoczyna się proces spalania urządzenia. Liczba kosmicznych odpadów na orbicie sięgnęła punktu krytycznego i niezbędne są rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo nie tylko wysyłanych w kosmos satelitów, ale przede wszystkim astronautów.
– Na orbicie zdarza się coraz więcej kolizji związanych z zagęszczeniem kosmicznych odpadów. Często powoduje to uszkodzenia satelitów, które dopiero rozpoczynają swoje misje. W SatRevolution chcemy wprowadzać do produkcji ekologiczne rozwiązania, które pomogą również innym firmom i osobom prywatnym wysyłającym swoje satelity w przestrzeń kosmiczną przedłużyć ich podróż oraz umożliwić bezpieczne usunięcie maszyn z orbity – mówi Grzegorz Zwoliński – współzałożyciel wrocławskiej firmy SatRevolution S.A.
SatRevolution przygotowało pierwszy prototyp silnika jonowego, w najbliższych tygodniach urządzenie wejdzie w fazę testów oraz przystosowania do pracy na satelitach typu cubesat.