Gdy 4 lipca 1997 roku sonda Mars Pathfinder docierała do Czerwonej Planety już od ponad dwudziestu lat żadna sonda NASA nie badała Marsa.
Nawet zespół misji z niecierpliwością oczekujący potwierdzenia, że sonda przetrwała innowacyjne, sprężyste lądowanie nie mógł przypuszczać skali zmian, które właśnie zachodzą w badaniu Czerwonej Planety.
Przez ostatnie 20 lat od momentu lądowania sondy Pathfinder z łazikiem Sojourner, osiem innych lądowników i orbiterów NASA dotarło z powodzeniem do Marsa. W tym czasie nie było ani jednego dnia, w którym na powierzchni lub na powierzchni Marsa nie działałby ani jeden robot.
Tempo badań, które rozpoczęły się w momencie wylądowania Pathfindera cały czas rośnie. Obecnie bada Marsa 5 robotów NASA i trzy wysłane przez inne kraje. Dwadzieścia lat, które minęły od lądowania Pathfindera to mniej więcej połowa czasu niezbędna do pierwszego kroku człowieka na Marsie, który obecnie planowany jest na lata 30. (serio NASA? Taki tani marketing? – przyp. red.)
Pathfinder rozpoczął dwie dekady bezustannych badań Marsa prowadząc nas na próg misji, w ramach której pobrane zostaną próbki z powierzchni, a może i człowiek wyląduje na pierwszej planecie innej niż Ziemia – mówi Michael Meyer, główny badacz NASA Mars Exploration Program.
Łazik Sojourner dostarczony na Marsa w ramach misji Pathfinder stał się najlepszym przykładem opracowania wielu nowych technologii specjalnie do jednej konkretnej misji. Choć Sojourner był niewiele większy od kuchenki mikrofalowej, jego sześciokołowy układ jezdny i przenośny instrument do badania składu chemicznego skał i gleby stanowiły podstawę do rozwoju większych łazików marsjańskich, które poleciały na Marsa później.
Bez Pathfindera nie byłoby łazików Spirit i Opportunity, a bez Spirit i Opportunity nie byłoby Curiosity – mówi matt Golombek z JPL w Pasadenie. Aktualnie JPL buduje kolejny łazik marsjański, którego start zaplanowano na rok 2020.
NASA planowała Pathfindera głównie jako misję mającą na celu demonstrację technologii. Mimo to sonda dostarczyła nam nowej wiedzy o Marsie, od żelaznego jądra planety po jego atmosferę, od wilgotnej i ciepłej przeszłości po współczesny suchy i zimny klimat.
Agencja kosmiczna zmieniała swoją praktykę wysyłania wysokobudżetowych misji w dużych odstępach czasu na wysyłanie mniej kosztownych sond ale częściej. Roczny budżet misji Pathfinder zamknął się w kwocie 264 mln dolarów, to niewielki ułamek kosztów wcześniejszych misji takich jak Viking z 1976 roku.
Do przygotowania tej misji musieliśmy stworzyć lub zaktualizować 25 technologii w czasie krótszym niż trzy lata. Jednocześnie wiedzieliśmy, że jeżeli przekroczymy budżet, misja zostanie anulowana – mówi Brian Muirhead, menedżer systemów lotu i zastępca menedżera projektu Pathfinder.
Kluczowe nowe technologie obejmowały zaawansowany komputer pokładowy, łazik oraz system jego uruchomienia, rakiety na paliwo stałe do wyhamowania, poduszki powietrzne napełniające się tuż przed lądowaniem w celu amortyzacji zderzenia z powierzchnią planety. Większość z tych technologii NASA wykorzystała także w projekcie łazików Spirit i Opportunity w 2004 roku.
Rano, 4. lipca 1997 roku siedzieliśmy w niewielkim centrum kontroli lotów wyczekując sygnału, który potwierdziłby, że Pathfinder przetrwał wejście w atmosferę i lądowanie i nadaje z powierzchni Marsa – mówi Muirhead. Gdy zobaczyliśmy niewielki skok poziomu sygnału zarejestrowany przez Deep Space Network, już mieliśmy pewność.
Pathfinder bardzo szybko przysłał pierwsze, świeże zdjęcia z powierzchni Marsa, które natychmiast zostały upublicznione w nowym jeszcze internecie.
Lądownik i łazik działały przez trzy miesiące – trzy razy dłużej od pierwotnie planowanej misji lądownika i 12 razy dłużej od planowanej misji łazika. Taka żywotność pozwoliła Pathfinderowi dotrwać do 12. września 1997 roku, kiedy to do Marsa doleciał orbiter Mars Global Surveyor. Ta sonda z kolei działała przez ponad dziewięć lat. W tym czasie, gdy Mars Global Surveyor wciąż zbierał i wysyłał dane do Marsa doleciały sondy Mars Odyssey (2001) i Mars Reconnaissance Orbiter (2006), które wciąż są aktywne do dnia dzisiejszego. Ponadto w tym samym czasie w 2004 roku do Marsa doleciały łaziki Spirit i Opportunity, przy czym ten drugi wciąż doskonale sobie radzi na powierzchni Czerwonej planety. Kolejne udane misje NASA ery post-Pathfinderowej to lądownik Phoenix, łazik Curiosity i orbiter MAVEN.
Dwadzieścia lat bezustannego badania Marsa pozwoliło na znaczne poszerzenie naszej wiedzy o aktywnych procesach zachodzących na powierzchni, o wilgotnym środowisku sprzyjającym życiu i istniejącym miliardy lat temu oraz o zmianach klimaty na przestrzeni milionów lat. Postępy tych dwóch dekad stanowią przedsmak postępów nadchodzących dwóch dekad, w których naukowcy planują skupić się na próbie określenia czy na Marsie kiedyś istniało życie i na próbie postawienia człowieka na powierzchni tej czerwonej planety.
Źródło: NASA