Centrum Drogi Mlecznej znajduje się 27 000 lat świetlnych od nas w kierunku Gwiazdozbioru Strzelca. W centrum Drogi Mlecznej znajduje się supermasywna czarna dziura o masie około czterech milionów Słońc. Wokół czarnej dziury znajduje się dysk o średnicy ośmiu lat świetlnych otaczający leżący w jego wnętrzu neutralny gaz i tysiące pojedynczych gwiazd. Ów dysk otoczony jest z kolei przez gęstą strefę aktywności zwaną Centralną Strefą Molekularną (CMZ – Central Molecular Zone). W tejże strefie znajduje się prawie osiemdziesiąt procent całego gęstego gazu w naszej galaktyce – to obszar wypełniony kilkudziesięcioma milionami mas Słońca materii, w którym znajdują się olbrzymie obłoki molekularne oraz gromady jasnych gwiazd, w których wciąż trwają procesy formowania masywnych gwiazd.
W srtefie CMZ znajduje się wiele gęstych obłoków molekularnych, w których oczekiwalibyśmy intensywnych procesów gwiazdotwórczych, a które okazują się niesamowicie puste. Znajdują się tam także bardzo dużo szybko poruszającego się gazu (setki kilometrów na sekundę).
Skąd się zatem wzięła CMZ? Żadne inne miejsce w Drodze Mlecznej nie przypomina tego obszaru (choć w innych galaktykach mogą występować analogiczne obszary). W jaki sposób CMZ utrzymuje swój kształt mimo dużych predkości gazu w tym regionie, w jaki sposób te gwałtowne ruchy wpływają na jego ewolucję? Jednym z problemów, przed którymi stoją astronomowie chcący zgłębić ten region, jest obfity pył między nami a CMZ, który w zakresie widzialnym sprawia, że promieniowanie z CMZ zanim do nas dotrze osłabione jest o czynnik biliona. Na szczęście promieniowanie podczerwone, radiowe i część rentgenowskiego przenika przez ten płaszcz pyłowy i dzięki temu mógł powstać powyższy obraz tego regionu.
Astronomowie Cara Battersby, Dan Walker oraz Qizhou Zhang z CfA wraz ze współpracownikami wykorzystali australijski radioteleskop Mopra do zbadania obfitości trzech molekuł: HNCO, N2H+ oraz HNC w obszarze CMZ. Te konkretne trzy cząsteczki zostały wybrane ponieważ doskonale pozwalają określić szeroką paletę warunków panujących w CMZ, od szybko poruszającego się gazu do spokojnej materii. Naukowcy opracowali nowy kod komputerowy pozwalający na wydajne analizowanie dużych ilości danych.
Astronomowie potwierdzili, że CMZ nie jest wyśrodkowane na czarnej dziurze lecz (z powodów jak dotąd nie poznanych) jest nieznacznie przesunięte; potwierdzili także, że gaz porusza się z prędkościami naddźwiękowymi. Udało się zidentyfikować dwa wielkoskalowe strumienie w tym regionie, które tworzą jeden spójny (lub maksymalnie dwa niezależne) strumienie materii, które także mogą mieć swego rodzaju ramiona spiralne.
Naukowcy przeanalizowali także gaz w kilku wcześniej zidentyfikowanych strefach CMZ i dowiedzieli się, że jeden obszar o strukturze powłoki uważany za pozostałość po supernowej, może w rzeczywistości być połączeniem kilku obszarów, które są fizycznie od siebie niezależne. Natomiast potężny obłok wcześniej uważany za niezależny w rzeczywistości okazał się fragmentem większego obiektu. Naukowcy podkreślają, że ich praca to dopiero pierwszy krok w odkrywaniu tajemnic niezwykle złożonego centrum galaktyki.
Więcej informacji:
- artykuł naukowy: http://dx.doi.org/10.1093/mnras/stw121
Źródło: MNRAS / Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics
P.S. Jeżeli mowa mieszkańców Albionu nie jest Wam obca: zachęcam do obejrzenia poniższego filmu też wspominającego o osobliwościach obszaru znanego jako CMZ