Sonda Cassini przygotowuje się do ostatniego spojrzenia na lodowe księżyce: Enceladusa i Dione w czasie swojej misji. Za kilka tygodni przyjrzymy się dokładniej Dione, a w ciągu najbliższych miesięcy także tajemniczemu Enceladusowi.
Cassini wykona trzy dodatkowe przeloty w pobliżu Enceladua, wyjątkowo jasnego obiektu, który odbija niemalże całe promieniowanie słoneczne padające na jego powierzchnie oraz jeden w pobliżu Dione. Ten ostatni według space.com zaplanowany jest na 17 sierpnia 2015 r.
Skąd takie zainteresowanie lodowymi księżycami? Discovery News tłumaczy, że NASA uważa, że to właśnie te obiekty są dla nas największą szansą na odkrycie życia poza Ziemią, bowiem pod lodową powierzchnią mogą skrywać ogromne płynne oceany pełne mikrobów. Oddziaływania grawitacyjne z Saturnem mogą podgrzewać wnętrze księżyców umożliwiając przetrwanie w nich życia.
Na pierwszy ogień pójdzie Dione, gdzie Cassini wykona pomiary grawitacji, aby dowiedzieć się więcej o lodowej pokrywie i wnętrzu księżyca. Linda Spilker, naukowiec z zespołu Cassini w JPL/NASA mówi, że na Dione mogą występować tego samego rodzaju erupcje co zaobserwowane na Enceladusie. Być może uda je się zaobserwować jeszcze w tym miesiącu.
W pobliżu Enceladusa sonda przyjrzy się jego erupcjom, które po raz pierwszy odkrył magnetometr zainstalowany na pokładzie sondy. Ostatnie trzy przeloty rozpoczną się 14 października, kiedy to obserwowany będzie biegun północny Enceladusa. Dwa tygodnie później planowany jest przelot przez wcześniej obserwowany gejzer, którego położenie już znamy. W grudniu natomiast sonda zbada biegun południowy księżyca.
Misja sondy Cassini zakończy się w 2017 roku, kiedy to wykorzysta ona grawitację Tytana aby skierować się między planetę a jej wewnętrzne pierścienie. Gdy tam dotrze, po 22 orbitach wpadnie w atmosferę Saturna w dniu 15 września 2017 r.
Źródło: redorbit