Czy nie sądzicie, że zdjęcia Plutona i Charona w czerni i bieli…, bez obróbki, takie prosto z aparatu zainstalowanego na New Horizons są lepsze od tych nieco obrobionych, wygładzonych z dodanym kolorem z drugiej kamery? Mi się wydaje, że te oryginalne, cz-b jednak mają dużo więcej uroku w sobie. Przenoszą tą pustkę i głębię i odległość, która nas dzieli od tego… aparatu.
Zdjęcie wykonane wczoraj o 0:46.05 naszego czasu z odległości 7.8 mln km